Leczenie za pomocą podkładki i półkuli orgonitowej
Dzień dobry,
Dziękuję za wysłany towar, dotarł w porządku.
Chciałam tylko napisać, że się z niego bardzo cieszę 🙂 oprócz tego, że jest piękny, ma niesamowitą moc. Wzięłam w dłoń małą podkładkę yin-yang, żeby ją oczyścić po podróży, przywitać, itd. 🙂 niesamowita siła zaczęła płynąć w moje ręce 🙂 nie potrafię tego opisać w inny sposób jak tylko tak, że była to inna energia niż ta, gdy czyszczę półkulowy orgonit raz na jakiś czas (wtedy ta energia jest taka ciężka i gęsta). Energia ta była mocna, czysta, piękna … dziwne pojęcia, ale jak to w inny sposób opisać 🙂
Dodam opis mojego doświadczenia z półkulowym orgonitem z granatem, który posiadam już od roku. Mam go cały czas przy komputerze, ale nie potrafię ocenić, czy wtedy pomaga (pracuję zwykle dziennie aż 9 godzin przy komputerze). Jednak, gdy mnie cokolwiek boli, przykładam go i ból za parę minut znika i jest mi dobrze. Zazwyczaj daję go na odpowiednie czakry i siła, która z niego promieniuje jest piękna 🙂 oprócz tego, że jest piękny – sam granat i brąz bardzo mi się podoba (jestem baranem :-)). Czasami przykładam go do komórki, gdy mam długą rozmowę telefoniczną i uważam, że nastrój po telefonowaniu jest lepszy, niż rozmowa prowadzona przez telefon bez niego.
Parę tygodni później otrzymaliśmy od Pani Jarki kolejny e-mail:
Próbowałam teraz przykładać półkulę orgonitową kulistą częścią do ciała – i jest to bardziej skuteczne niż przykładanie powierzchnią prostą, ale trudno mi zdefiniować na czym polega różnica. Jeżeli wezmę orgonit do ręki, to kulista część promieniuje mocno w zakresie 180° stopni, jeżeli odwrócę orgonit powierzchnią prostą, promieniuje w taki sposób, jakby go coś zakrywało, promieniuje więc na wszystkie strony – więc na ciało działa w taki sposób, bo jest zanurzony w aurze. Oczywiście bezpośredni kierunek – a więc półkulą w kierunku ciała jest lepszy :-)))
Z tego powodu do leczenia bardziej praktyczne są orgonity płaskie. Ja osobiście próbowałam przykładać małą podkładkę na ciało – była to wielka siła 🙂 przy bólach przedmestruacyjnych z tyłu na plecach podkładka i z przodu na brzuch półkula orgonit. Jest to naprawdę bardzo skuteczne – ból przechodzi w parę minut i albo już nie powraca, albo jeżeli zostawię przyłożony orgonit bólu nie ma, lub jest bardzo mały. Mogę więc powiedzieć, że nie mam w tej chwili żadnych długich problemów przedmenstruacyjnych 🙂
Próbowałam wykonać mały eksperyment z ciętą różą, którą otrzymałam na Walentynki. Była dosyć biedna z jednym urwanym listkiem – z supermarketu – więc mówiłam sobie, że do drugiego dnia nie przeżyje (klasyczna “lodówkowa”). Dałam ją do wody i przystawiłam pod wazę podkładkę orgonitową. Róża przepięknie rozwinęła się i pachniała przez 10 dni (nasze koty chodziły ją ciągle wąchać :-)). Podkładkę zostawiałam pod wazonem zawsze na noc, a na dzień brałam ją do pracy. Po 10 dniach zapomniałam przez kilka dni zabierać podkładkę do pracy, więc róża nie otrzymywała energii orognitu, tylko tym, że obok niej na stoliku znajdował się orgonit półkula. Po około 14 dniach zaczęła wysychać i zrobiła się ciemna, zielony listek zżółkł i płatki zrobiły się ciemne. Pozostała pięknie rozwinięta z podniesionym kwiatem:-) Wprawdzie nic naukowego, ale coś w tym jest…. :-)))))))) zrobiłam jej również zdjęcie po około 10 dniach, ale nie mam tutaj kabla do komórki, więc wyślę następnym razem:-)